Bosak wbija szpilę Hołowni. "Jest od tego, żeby pilnować swoich posłów"
Grupa posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 wniosła do marszałka Sejmu projekt ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw.
Projekt wzbudził duże kontrowersje, ponieważ znacznie ułatwia stawianie instalacji wiatrowych, których funkcjonowanie jest uciążliwe dla mieszkających w okolicy ludzi, a także negatywnie wpływa na naturę. Przepisy zakładają m.in. możliwość wywłaszczenia pod budowę wiatraków. Prawo i Sprawiedliwość złożyło w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury i CBA.
Bosak uderza w Hołownię. "Pierwszy egzamin"
– Wszyscy mają wrażenie, że jest to prawo napisane pod zagraniczne koncerny, które chcą inwestować w tej dziedzinie. I o ile inwestycjom w Konfederacji nie jesteśmy przeciwni, to jesteśmy przeciwni zdejmowaniu ochrony z Polaków i z ich majątków, a do tego się sprowadza ten projekt – ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.
Współprzewodniczący Konfederacji został zapytany, czy sprawa może rzutować na wizerunek szefa Polski 2050, marszałka Sejmu Szymona Hołowni. – To jest pierwszy prawdziwy egzamin dla Szymona Hołowni, jako polityka i jednego z liderów nowego obozu rządzącego. Wysłuchałem dość uważnie jego odpowiedzi na pytanie dotyczące tej sprawy i dla mnie była ona niezadowalająca. On powiedział: ja jestem marszałkiem Sejmu, więc ja się tym nie zajmowałem. Jak lider partii może się tym nie zajmować? – zastanawiał się prezes Ruchu Narodowego.
Bosak podkreślił, że "to, że Hołownia jest marszałkiem Sejmu nie zdejmuje z niego odpowiedzialności".
– Szymon Hołownia, jako lider jednej z czterech partii koalicyjnych, jest od tego, żeby pilnować swoich posłów i ministrów, którym daje odpowiedzialność za państwo. Być może teraz, jeżeli za ten projekt odpowiedzialność brała pani Paulina Hennig-Kloska, to powinna zostać jako kandydatka do rządu wymieniona na kogoś bardziej ogarniętego, kto nie przepuści takiego "babola" przy pierwszym teście – mówił.